„Słownik biograficzny teatru polskiego 1900-1980”, t. II, PWN Warszawa 1994:
ANTKOWIAK Andrzej (14 X 1936 Poznań - 21 I 1979 Olsztyn), aktorBył synem Leona A. i Marii z Trzcińskich. W 1940 wysiedlony z rodzicami z Poznania do Ostrowca Świętokrzyskiego, mieszkał tam do 1945; nast. powrócił do Poznania, gdzie w 1953 zdał maturę. W 1953-55 pracował jako urzędnik w CPLiA. W 1955-58 był słuchaczem Studia Dram. pod kier. I. i T.
Byrskich przy T. im. Żeromskiego w Kielcach. Na sez. 1958/59 zaangażował się do T. Dramatycznych w Poznaniu i 21 X 1958 zadebiutował w T. Nowym w roli Pana F. („Zło krąży"); w sez. tym zagrał jeszcze m.in. Dziennikarza („Wesele”, T. Polski 1959). Od sez. 1959/60 do końca 1963/64 występował w T. im. Wyspiańskiego w Katowicach; nast. przeniósł się do Warszawy, gdzie w sez. 1964/65 i 1965/66 występował w T. Współczesnym, a od sez. 1966/67 do 1 XI 1978 w T. Polskim. W sez. 1978/79 był zaangażowany do roli Mac Murphy'ego („Lot nad kukułczym gniazdem") w T. im. Jaracza w Olsztynie i tu nagle zmarł.
Miał b. dobre warunki zewnętrzne. Wysoki, szczupły, ciemnooki, o sugestywnej, nieco chłodnej urodzie, nadawał się doskonale zarówno do ról współczesnych, często cynicznych amantów, jak i do bohaterów romantycznych; obsadzany w obu typach ról odnosił sukcesy, choć w grze tego inteligentnego aktora był pewien dystans do postaci, być może polegający na nieumiejętności ujawnienia tzw. wnętrza. Już w Katowicach zagrał z powodzeniem szereg odpowiedzialnych ról, m.in. w 1962 - Konrada („Dziady drezdeńskie") i Morwicza („Wilki w nocy"), w 1963 - Laertesa („Hamlet"), Dunois („Święta Joanna"), Newtona („Fizycy"), w 1964 - Don Carlosa („Don Carlos"). Konrada zagrał kameralnie, intymnie; był to w opinii B. Surówki Konrad inny od tradycyjnych,"mniej patetyczny, natomiast bliższy realnemu światu”. Jego Laertes zagrany z żywiołową młodzieńczością, był wybuchowy, uczciwy, nieskazitelny w swych uczuciach. Don Carlosa grał „namiętnie, ale i refleksyjnie”, wg J. Wielgosza postać „ukształtował jako szlachetnego intelektualistę, bojąc się widocznie rozegzaltowanego patosu - był to jednakże Don Carlos bardzo piękny i czytelny w swoim życiorysie”. W Warszawie na scenie T. Współczesnego zwrócił uwagę publiczności i krytyki rolą Nicka w słynnym z popisowej gry aktorskiej przedstawieniu „Kto się boi Wirginii Woolf?” (1965). W T. Polskim, nie zawsze najlepiej obsadzany, zagrał m.in. w 1967 Kapitana Brassbounda („Nawrócenie kapitana Brassbounda"), w 1968 rolę tyt. w Sułkowskim, w 1969 Porucznika („Szkoła kobiet"), w 1971 Nieznamowa („Niewinni winowajcy"), w 1972 Orlanda („Jak wam się podoba"), w 1973 Zbyszka („Moralność pani Dulskiej"), w 1975 rolę tyt. w „Mazepie”. W „Szkole kobiet”, jak zawsze szarmancki, gładki, precyzyjny, błysnął humorem i werwą, umiejętnością noszenia kostiumu, pięknym gestem, wyczuciem stylu epoki. Sułkowskiego ujął ciekawie i konsekwentnie, ale zbyt intelektualnie. Prezentował się w tej roli pięknie; stworzył postać bohatera Żeromskiego skupioną, myślącą, ale zbyt powściągliwą i „nowoczesną”. Zabrakło mu siły i żaru, a także wdzięku, był chłodny i przez to jakby niezaangażowany. Pozytywnie natomiast oceniono rolę Mazepy, którego zagrał „prawdziwie po junacku”, „czysto i szlachetnie”.
Grał w filmach; utrwalił się w pamięci widzów sugestywnie zagranymi rolami w „Kochankach z Marony” i „Wniebowstąpieniu”. Występował w Teatrze TV, gdzie grał m.in. Horacego („Hamlet"); najdłużej współpracował z red. dla dzieci i młodzieży TV (m.in. w programie pt. Niewidzialna Ręka).