W stopniach ° wyrażona liczba ogniw w łańcuchu, w którym każda następna osoba jest dzieckiem, rodzicem lub małżonkiem poprzedniej; wersja pełna (przy opłaconym abonamenice) pokazuje wykres powiązania; w wersji darmowej kliknięcie prowadzi do strony o danej osobie.
- BADER Antoni (1768-1842) pedagog 3°
- MAUERSBERGER Wiktor (1844-1917) prawnik, działacz społeczny 3°
- MAUERSBERGER Jan Paweł (1877-1942) kapelan Inspektoratu Lotnictwa, działacz harcerski a' społeczny 4°
- REINHARD Samuel Karol (1800-1853) lekarz 5°
- BOROWSKI Grzegorz (1856-1918) inżynier, pułkownik rosyjski 7°
- DWORZACZEK Józef (zm. 1868) lekarz, powstaniec 8°
- DWORZACZEK Ferdynand Gotard (1804-1876) lekarz 8°
- ROSZKOWSKI Gustaw Jan (1847-1915) prawnik, profesor Uniwersytetu Lwowskiego 8°
- REKLEWSKI Marcelin Wincenty (1786-1812) poeta, podpułkownik 8°
- HUBE Michał (1779-1840) referendarz Rady Stanu 9°
- CZWALINA P(aweł)? (zm. 1852) profesor gimnazjalny 9°
- ROSZKOWSKI Witold (1878-1939) leśnik, profesor Politechniki Lwowskiej 9°
- PRENDOWSKA Jadwiga (1832-1915) kurierka w powstaniu 1863, pamiętnikarka 9°
- DYBEK Włodzimierz Aleksander (1824-1883) profesor patologii 9°
- GODLEWSKI Tadeusz Józef (1878-1921) profesor fizyki 9°
- GODLEWSKI Emil (1875-1944) profesor embriologii i biologii 9°
- GODLEWSKI Emil (1847-1930) profesor botaniki 9°
- KRZESIMOWSKI Stanisław (1787-1865) generał w powstaniu 1863 9°
- PASCHALSKI Franciszek Julian (1889-1940) adwokat, działacz polityczny poseł 10°
- SZCZEPAŃSKI Jan Alfred (1902-1991) prozaik, krytyk, alpinista 10°
Uwagi
Polski Słownik Biograficzny t. 20 str. 258: psb.17381.1
Polski Słownik Biograficzny t. 20 str. 258: psb.17382.4
Rafał Gerber, Studenci Uniwersytetu Warszawskiego 1808-1831. Słownik biograficzny (str. 304): Mauersberger Ludwik, Wydział Lekarski, wpis 11 XI 1815 Uruski mylnie podaje, że ojciec był szlachcicem. Syn Adama (lekarza miejskiego i więziennego w Łęczycy) i Marianny z Zey-chów, brat studenta Wydziału Sztuk Pięknych, Ernesta. Siostra jego wyszła za mąż za znanego pedagoga Badera. Już w Liceum a potem na Uniwersytecie zdobył opinię wybitnie zdolnego i pracowitego ucznia. Linde wniósł 4 X 1817 na Radę Ogólną Uniwersytetu jego podanie o wakujące stypendium m. Warszawy dla studenta Wydziału Lekarskiego. Rada poparła podanie „zalecającego się z pilności i dobrego sprawowania w ciągu edukacji od młodości” studenta. Stypendium uzyskał jednak dopiero po roku z funduszu edukacyjnego. Student medycyny uczęszczał na wykłady nauk humanistycznych Osińskiego, Bentkowskiego, zdobywając znaczną erudycję, studiując dzieła Rousseau i Voltaire'a. Założyciel i pierwszy prezes w 1817 pierwszej warszawskiej tajnej organizacji uniwersyteckiej, Związku Przyjacielskiego Panta Koina (Wszystko Wspólne), zdobył dużą popularność, a nawet potrafił ułagodzić i zjednać sobie w. ks. Konstantego, oburzonego na niego za pojedynek z oficerem. Spotykając go później w obozie saperów na Ujaz-dowie nazywał go „brave assasin” i wyróżnił go za gorliwą służbę. Na jednym z zebrań Panta Koina, liczącej ogółem w czasie swego istnienia 21 członków, wygłosił referat pełen niezależnych i śmiałych poglądów, świadczących o wielkim na niego wpływie Voltaire'a, Rousseau, Brissota, wielkiej rewolucji francuskiej. Zaprezentował w referacie ideologię antymonarchistyczną, antykościelną, plebejsko-demokratyczną. Zbyt radykalny referat zbulwersował nawet członków Związku, szczególnie Karola Boromeusza Hoffmana, przyszłego męża Klementyny z Tańskich. Po ukończeniu studiów uzyskał stypendium na ich kontynuację w Berlinie, gdzie w 1819 wespół z drugim studentem medycyny z Warszawy, Ludwikiem Koe-hlerem, założył filię warszawskiej Panta Koina, zlecając mu jej prowadzenie. Sam wyruszył 31 III 1819 z Berlina w blisko dwuletnią podróż naukowo-turystyczną do Szwecji, Danii i Włoch, towarzysząc bratu hr. Ogińskiej, baronowi Roen-nowi. W skonfiskowanym mu później dzienniku podróży wyrażał swe postępowe poglądy. Pisał o postanowieniu utworzenia towarzystwa literackiego i utworzeniu w grudniu 1817 Panta Koina. Bardzo wysoko oceniał społeczeństwo szwedzkie, jego demokratyzm („Oberżysta szwedzki był wolnomyślny i miał książki w duchu czasu. Włościanie przybyli za interesem do dygnitarza nie robili ceremonii, witali go i żegnali uściskiem ręki”). Stan włościan, notuje 19 IV 1819, jest bez porównania lepszy niż u innych narodów. Nieznana im jest niewola i pokora. Po powrocie do kraju został 13 X 1821 mianowany lekarzem batalionowym w batalionie saperów, a następnie w Ujazdowskim Szpitalu Wojskowym. Czekał jednak, jak wynika z listów do siostry w styczniu 1822, na stanowisko adiunkta na Wydziale Lekarskim, które mu zarezerwowali od jesieni tegoż roku jego byli profesorowie, Dybek i Freyer. Zbliżały się jednak ciężkie dni. 19/20 lutego 1822 otrzymał bilecik z Berlina od Koehlera o ujawnieniu przez policję berlińską związku. Próbował znaleźć wyjście z sytuacji. Wraz z Karolem Boromeuszem Hoffmanem i Klemensem Skwarskim, sekretarzem prokuratora Józefa Lubowidzkiego, złożył 23 II 1822 fałszywe, dobrowolne zeznanie szefowi policji warszawskiej, wiceprezydentowi Mateuszowi Lubowidzkiemu, o utworzonym w 1817 i rozwiązanym w grudniu 1821 towarzystwie Panta Koina. Oświadczenie to zostało przyjęte przez władze bardzo życzliwie. Sprawa wydawała się zakończona. Tego samego jednak dnia uderzył grom. Nadeszły pierwsze wiadomości o aresztowaniach berlińskich, a w dwa dni później urzędowa przesyłka pruskich dokumentów. 6 marca aresztowano i osadzono u Dominikanów (ul. Freta) M. i 14 jego kolegów (6 nie było w kraju), wznowiono śledztwo, powołano wysoką komisję śledczą pod przewodnictwem gen. Haukego, w składzie: gen. Rautenstrauch, radca stanu Szaniawski, dyrektor Komisji Sprawiedliwości Hankiewicz i prokurator generalny przy Sądzie Apel. Podoski. W czasie śledztwa zarówno M., jak współ-oskarżeni stwierdzili, że właśnie M. był założycielem związku, którego celem była nauka, przyjaźń i wzajemna pomoc. Komisja śledcza odrzuciła zarzut, jakoby Panta Koina zagrażała bezpieczeństwu publicznemu i na jej wniosek Rada Administracyjna zwolniła 3 VII 1822 pozostałych jeszcze w więzieniu jej członków, M. zaś jako chirurga batalionowego postanowiono przekazać do dyspozycji w. ks. Konstantego. Wszyscy zostali pozbawieni zajmowanych stanowisk. Ostatni z więzienia wyszedł M., ale z tak zrujnowanym zdrowiem, że wkrótce zmarł w Warszawie na gruźlicę. Poprzednio jednak został przez wielkiego księcia wykreślony z listy wojskowych. W pierwszą grudniową niedzielę 1830 uczczono uroczystym apelem pamięć męczenników wolności. Padło wtedy również nazwisko Ludwika M., „byłego działacza akademickiego”.
źródła:
- urodzenie, zgon: https://www.wikidata.org/wiki/Q11763846
|
|